Rzymianie zaczynali swoje słynne uczty od podawania jajek. Wydaje mi się to dużo ciekawsze niż zaczynanie od zera. Odpowiednie wydaje mi się również rozpoczęcie roku podsumowaniem zmagań z rokiem zeszłym i koncertem Noworocznym w telewizji, rozpoczęcie czytania gazety od tyłu i rozpoczęcie jedzenia jogurtu od oblizania wieczka, w odróżnieniu od rozpoczęcia wykładu żartem. Dobre rozpoczęcia nie są moją specjalnością, ale pomyślałam, że zaprezentuję coś na początek dnia i coś z jajek.
Pankejki z masłem orzechowym i melasą:
1 jajko
pół małego opakowania jogurtu naturalnego
3 łyżki mąki gryczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Jajko roztrzepać widelcem, dodać jogurt a potem mąkę z proszkiem. Smażyć na średnim ogniu na patelni bez tłuszczu. Podawać z masłem orzechowym (znajdzcie takie, które nie będzie zawierać oleju palmowego i nie będzie zmielone na gładką bezkształtną masę) i melasą cukrową.
Na jogurcie jeszcze nie jadłam ale słyszałam, że są bardzo delikatne :)
OdpowiedzUsuńplacuszkami tak delikatnymi i smacznie podanymi mogłabym zaczynać każdy poranek :)
OdpowiedzUsuńpyszne placuszki:)
OdpowiedzUsuńNatalie, nie wiem, czy te nalesniki sa bardziej delikatne, wydaje mi sie, ze sa odrobine ciezsze, ale smaczne:)
OdpowiedzUsuńTeenager, robi sie je bardzo szybko, wiec spokojnie nadaja sie na sniadanie.
Justyna, dziekujemy, rzeczywiscie sa pyszne, szczegolnie z melasa!