Dobry wieczór!
Po całym tygodniu w zabieganiu przyszedł czas, by zjeść coś ugotowanego. Jako wielka fanka TVN Style, postanowiłam znaleźć coś smacznego w "Rewolucji na talerzu". Nieco po swojemu jednak przygotowałam klopsiki wołowe z suszonymi śliwkami.
Do przygotowania klopsików użyłam:
- 1/2 kg wołowiny
- sok z połowy pomarańczy
- łyżeczkę przyprawy do piernika
- sól i pieprz
- suszone śliwki
W połowie mniej więcej pieczenia zalałam klopsiki sosem:
- kubek wody
- sok z połowy pomarańczy
- 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu
- sól
Smacznego!
o rany, ale arystokratycznie! a ja dzisiaj jadłam tylko mrożone klopsiki z lidla z sosem z torebki... nie podpisuję się, bo wiem, że zdradzam ideę tego bloga, czyli ambitne gotowanie. ale! to wszystko podałam na kaszy gryczanej! jakże zdrowo!
OdpowiedzUsuńja przez pół tygodnia jadłam zupę pomidorową, którą tak doprawiłam, że wypalała mi dziury w przełyku, ale nie miałam czasu przygotować nic innego. na szczęście nadszedł weekend :)
OdpowiedzUsuńCo za posmak orientu i tradycji zarazem! No i skoro weekend nadszedł to zaiste trzeba koniecznie coś upichcić....Nooo.... ciekawe czy już zjedliście te klopsik... jak nie to włóżcie ze dwa do zamrażalki, a ja się kiedyś tam zakradnę i zjem!
OdpowiedzUsuń