My też mamy wakacje, spędzamy je jednak we Wrocławiu, gdzie A. i J. nie chcą nas odwiedzić!!
Na pocieszenie zajadamy się śnieżkami czekoladowymi, owocami sezonowymi i polędwicą w oliwie truflowej z rozmarynem.
A przyrządza się ją tak:
polędwicę solimy, pieprzymy (w naszym przypadku obsypujemy mieszanką ostrych przypraw) i wsmarowujemy oliwę truflową, następnie okładamy dookoła rozmarynem i pokrótce obsmażamy. Następnie wkładamy do naczynia żaroodpornego i w nim do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Jak to zwykle u nas bywa pieczemy "na oko".
My do tego ugotowaliśmy młode ziemniaczki, które bardzo lubimy.
Smacznego,
M.iK.
osz ty! my nie chcemy przyjechać?! przeszkód mamy wiele na drodze do Wrocławia, a teraz ja muszę się kisić w Krakowie...
OdpowiedzUsuńA te polędwiczki wydają się być przewspaniałe!!!
PS. Zostało nam mnóstwo porzeczki. Mama zrobiła z niej kompot. Zapraszamy!
do Krakowa czy do Domu? :)
OdpowiedzUsuńKompot jest w domu, ale aktulanie ja zapraszam do Krakowa! Serio!
OdpowiedzUsuń