W dzieciństwie marzyły nam się różne rzeczy. A. chciała zostać baletnicą, otrzymać Oskara i być szefem wszystkich szefów. J. śniła o karierze pilota F16, poszukiwaniu skarbów Egiptu, a w wolnych chwilach pisała wiersze w nadziei na Nobla. Chociaż A. nadal stara się robić piruety, a J. próbuje unosić się w powietrzu, to i tak zostałyśmy wpuszczone w maliny i tyle, a skoro już tu jesteśmy, to warto zrobić jakiś pyszny deser na osłodę - z malinami (rzecz jasna!) i kremem custard.
Przepis:
5 żółtek
1 jajo
Szklanka mleka
Szklanka śmietanki 30%
Laska wanilii
Do tego: ciasteczka owsiane, 5 tuzinów malin, ładne łyżeczki.
Utrzeć jaja z cukrem na puch, podgrzać mleko i śmietankę z wydłubanymi ze strączka nasionami i zostawić do przeżarcia i wystygnięcia. Jaja z cukrem stawiamy w rondlu na małym ogniu. Ostudzoną masę mlekową wlewamy do jaj i mieszamy i mieszamy, aż to gęstnieć zacznie. W pucharkach umieszczamy pokruszone ciastka i trochę malin, nalewamy kremu - najlepiej ostudzonego, dajemy ciastek, malin itd. Jak kto woli. Na koniec jednak oblizujemy łyżeczkę. Jest pysznie, jest słodko, jest lato!
Smacznego życzy J. i A.!
co za nieprzeciętne pyszności!
OdpowiedzUsuńpyszny pucharek!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Bardzo fajny deser :) Nie chciałabyś go dodać do konkursu na moim blogu na przepis na deser? Do wygrania jest piekarnik i weekend dla 2 osób w Warszawie. Możesz w sumie dodać 3 różne desery, ale w osobnych komentarzach. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się, że dodaję link - najwyżej usuń ten komentarz :)
OdpowiedzUsuńhttp://gotowaniecieszy.blox.pl/2011/09/Konkurs.html