Dziś w roli głównej krem z brokułów.
Gotujemy bulion - warzywny albo mięsny, jak kto woli. Bardzo mało. Około 300 ml. Następnie na gotujący się wywar wrzucamy pokrojony w drobną kosteczkę camembert. Zagotowujemy to razem i miksujemy. Potem wrzucamy brokuł. Ja go wcześniej podgotowuję, żeby szybciej można było jeść gotową zupę. Gdy brokuł jest już całkiem miękki ponownie wszystko razem miksujemy. Doprawiamy do smaku.
I gotowe. Oraz pyszne.
Smacznego życzą M. i K.
PS Kilka różyczek można pozostawić do dekoracji.
aj tam, ważne, że pyszna! z pewnością taka była.
OdpowiedzUsuńkapitalna ta zupka, z camembertem nie jadłam takiego kremu, a faktycznie chyba dobrze się komponują te smaki.
OdpowiedzUsuńa wiesz, czytałam że lepiej brokuła gotować na parze niż w wodzie, bo wtedy zatrzymuje całą masę wartości mineralnych i witamin.
Pozdrawiam
Monika
Pyszna, szybka zupa, jednym słowem talerz pyszności ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzasu coraz mniej, ale przepis znakomity ;-)
OdpowiedzUsuńkarmelitka, zupa byłą rzeczywiście pyszna, polecamy przepis :)
OdpowiedzUsuńmnemonique, dzięki za wskazówkę, chyba w końcu zaopatrzymy się w garnek do gotowania na parze :)
Samantha, dziękujemy za miłe słowa :)
Arvén, widzę że świetnie mnie rozumiesz :)