W tym roku prawdopodobnie nie wyjadę nigdzie na wakacje, co jest dla mnie bezustannie powodem zadziwienia i lekkiej frustracji. Ale nie mogę narzekać. Dopiero co wróciłam z Nowych Horyzontów, gdzie oprócz uczty filmowej fundowaliśmy sobie szybkie i pyszne lunche (o wrocławskich knajpach powinniśmy napisać osobny post!), zaś teraz, już w domu, a to J. zaprosi na włoskie crema di limoncello, to podjem z lodówki ekte geitost (słodko-słonego sera norweskiego), który przywieźli z wakacji moi rodzice, albo przygotuję pewne danie, odgapione od mojej mamy. Nie wiem, czy nazwać je potrawką, risottem, czy pilawem, ale jedno jest pewne - jest to danie wielokulturowe, światowe wręcz odpowiednie jako substytut wakacyjnych podróży. Znajdują się w nim składniki polskie, włoskie, francuskie indyjskie i chińskie, a wszystko łączy się z ryżem. I jest pysze!
Multikulturowa potrawka:
2 duże piersi z kurczaka (polskiego)
2 łyżki musztardy Dijon (francuskiej)
szczypta rzyrawy 5 smaków (chińskiej)
1 duża wędzona pierś z indyka
1 owoc mango (indyjskiego)
dwie garśkie liści rucoli (włoskiej)
200 g ryżu
Ryż gotuję, a kurczaka marynuję w musztardzie i przyprawie 5 smaków i odstawiam na kilkanaście minut. Kroję w kostkę mięso indyka i mango, potem także kurczaka. Smażę kurczaka, dodaję do niego ryż i mango z indykiem. Na koniec można polać to oliwą z oliwek, jeśli jest za suche i koniecznie dodac liście rucoli, które co prawda staną się nieco zwiędnięte od ciepła, ale dodadzą głębi smaku. I tyle.
Smacznego życzy A.!
Fajny przepis:) Podoba mi się dodatek mango:)
OdpowiedzUsuńGula, dziękujemy, rzeczywiście mango tu świetnie smakuje:)
Usuń