środa, 12 września 2012

quand il pleut

Jak pisała J. wrzesień to moment, gdy ludzi zaprząta wiele przeróżnych spraw. Ja ostatnio spędzam mnóstwo czasu w kuchni, ale też staram się korzystać z ostatnich dni lata i jak najczęściej wybierać się chociażby do parku. Dzisiaj jednak, gdy akurat mam wolny dzień, pogoda spłatała mi figla i od rana pada deszcz. Postanowiłam więc nadrobić zaległości we wszystkich moich wakacyjnych postanowieniach i przyszedł moment, by zajrzeć na bloga. 
Przedstawiam dzisiaj przepis na calzone, na które przyszła mi ochota już podczas pobytu w Kopenhadze, gdy Ola opowiadała, w jaki sposób przygotowuje wegetariańskie spaghetti. Podobnie przyrządziłam więc farsz, którym napakowałam nasze ogromne pierogi.
Ciasto zrobiłam z mieszanej mąki pszennej i razowej - razem około 300 gram, 25 gram drożdży, około pół kubka wody i 4 łyżek oliwy z oliwek oraz szczypty soli. Pozostawiłam je do wyrośnięcia na kilka godzin.
Przygotowanie farszu to o wiele bardziej pracochłonna czynność. Najpierw należy namoczyć soczewicę - około 200 gram. Na każdą szklankę soczewicy wlałam 2 szklanki wody. Trzeba to pozostawić na noc. Następnego dnia rano podgotowałam soczewicę, po czym smażyłam ją z cebulą. Następnie dodałam dwie puszki pomidorów i 10 kotlecików sojowych pokrojonych w kosteczkę. Farsz mocno doprawiłam oregano oraz ostrą papryką, a tuż przed wkładaniem go do ciasta dodałam 3 ząbki czosnku. Farsz jest tym lepszy, im dłużej pozostaje na małym ogniu i odparowuje, ale uwaga - może się przypalić :(
Ciasto podzieliłam na 4 części, z każdej uwałkowałam placek i napełniłam hojnie farszem. Gotowe pierogi przełożyłam na wysmarowaną tłuszczem blachę i piekłam póki się nie zarumieniły w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni. Przed włożeniem do piekarnika nasmarowałam je jeszcze oliwą.
Calzone jest równie smaczne na ciepło, jak i na zimno (tak przynajmniej zajadał je K.)

Smacznego życzy M.


2 komentarze:

  1. Ostatnio chodzi mi po głowie pizza, a taka z soczewicą i soją - świetny pomysł. Muszę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaczodajnia serdecznie polecamy ten wariant, jestem pewna, że wyjdzie znakomicie :)

      Usuń