Nowojorski sernik z malinami Pierra Hermé
(korzystałam z tego przepisu http://theeccentriccook.blogspot.hu/2012/06/new-york-cheesecake-with-raspberry.html)
Na sernik:
1 kg sera do serników (tak jak w przepisie może być Philadelphia, ale ja użyłam wspomnianego z wiaderka),
300 g drobnego cukru,
2 żółtka,
5 jajek,
5 łyżek śmietanki 30%,
7 łyżek mąki.
Na spód (właściwie na 3 spody):
można rozdrobnić z masłem ciasteczka digestive lub zrobić spód samemu:
150 g miękkiego masła (ja dałam 100),
95 g cukru pudru,
30 g zmielonych migdałów (ja dałam 50 g),
2 szczypty soli,
1/4 wanilii (ziarenek ze środka) - ja dałam łyżkę cukru z prawdziwą wanilią,
1 duże jajko,
250 g mąki,
100 g miękkiego masła.
Na wierzch:
paczka żelatyny (bądź też galaretki, jak komu w smak, ja użyłam żelatyny z sokiem z malin),
200 g malin, garść borówek.
Spód: Ubić masło razem z cukrem, dodać zmielone migdały, sól, wanilię, jajko, cały czas ubijając. Na koniec dodać mąkę. Wymieszać dokładnie ciasto i podzielić je na 3 części. Włożyć do zamrażarki na co najmniej godzinę (lub 4 w lodówce). Do zrobienia spodu użyć tylko jednej części (resztę można zostawić do innego ciasta np. tarty lub kolejnego sernika). Rozwałkować ciasto na 2 cm na papierze do pieczenia i wyłożyć nim formę o średnicy 23 cm. Nagrzać piekarnik do 170 stopni (ja nagrzałam do 200). Piec spód ok 12 minut (ja piekłam ponad 15), aby się zarumienił. Wyciągnąć spód i poczekać aż ostygnie. Następnie połamać ciasto i rozdrobnić je malakserze razem z masłem. Ponownie wyłożyć blachę i piec kolejne 12 minut. Wystawić spód i dać mu ostygnąć.
W tym czasie przygotować masę: w misce ubijać mikserem na niskich obrotach ser razem z cukrem, po chwili dodać śmietankę i jajka, aż masa będzie jednolita. Stopniowo dodać mąkę i wymieszać dokładnie. Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 90 stopni (ja jednak zmniejszyłam tylko do 120, a po godzinie podniosłam do 150 stopni). Wylać masę na spód i wstawić do piekarnika. piec 1 godzinę i 45 minut (ja piekłam ciasto dużo ponad 2 godziny - pewnie dlatego, że użyłam trochę mniejszej formy), aż ciasto trochę się przyrumieni, a środek nie będzie się trząsł.
A teraz wierzch: po nocy w lodówce na serniku ułożyć maliny i sowicie posmarować je pędzelkiem uprzednio przygotowaną i wystudzoną żelatyną (bądź galaretką), przygotowaną wedle przepisu.
Uffff.... koniec i nareszcie - udało się!
Teraz z pewnością zasłużyłam na mały kawałek....
Smacznego życzy J.!
Sernik wygląda bardzo apetycznie mmm...
OdpowiedzUsuńNo, imponujący ten sernik. :) Wydaje się bardzo puszysty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
relishmeals.blogspot.com
Wspaniały serniczek. Wygląda przesmakowicie! :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie piję poranną kawkę i marzę o tym serniczku!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny i niezwykle apetyczny;)
OdpowiedzUsuńJaki pyszny sernik! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Zapiera dech! Przepiękny! Nabrałam takiego apetytu, że pędzę do ogrodu zbierać maliny i zabieram się do pieczenie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
ja też mam jeszcze miesiąc "wakacji" ale wrzesień znacznie różni się od lipca i sierpnia niestety... Przepiękne ciasto :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten sernik z tymi malinkami i borówkami :-)...
OdpowiedzUsuńsernik jest piękny
OdpowiedzUsuńlubię wrzesień
wygląda fenomenalnie! ze zdjęć widzę, że ma taką konsystencję jak lubię :) muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńTez niedawno robilam podobny sernik z malinami. Super sprawa
OdpowiedzUsuńalez on jest apetyczny!
OdpowiedzUsuńale smakołyk! obstaw mi kawałek!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda z tymi owocami :)
OdpowiedzUsuńwiesz, że dla mnie Nowy Rok też zaczyna się jesienią? od trzech lat nie 1 września, ale 1 października. zbiera mi się na przemyślenia, refleksje i postanowienia. a początek nowego roku kalendarzowego jest w głębi ducha symboliczny.
OdpowiedzUsuńsernik wygląda pysznie :)
Dziewczyno, ten sernik wart jest..mszy, a zdjęcie.. World Press Foto
OdpowiedzUsuńzjeść ten sernik i umrzeć.