Niestety letnie owoce można teraz dostać jedynie w wersji zamrożonej, ale dla mnie, entuzjastki zamarzniętych owoców, to żaden problem. Wykorzystałam więc jabłka ze słoików, które Babcia zrobiła na zimę, czereśnie podobnego pochodzenia i wiśnie z mrożonki. Owoce obsypałam cynamonem i zalałam ciastem: dwie łyżki masła roztopiłam z łyżką cukru, następnie do nich dodałam dwie łyżki mleka, jedno jajko i 4 łyżki mąki.
Zapiekanie całości trwa około 15 minut w temperaturze 150 stopni.
Smacznego życzy M.
no pyszności,
OdpowiedzUsuńa ta poniższa chatka z piernika, choć nie komentowałam (ale to chyba dlatego, że słów mi zabrakło) - jest boska!!! Podziwiam Cię bardzo.
Pozdrawiam gorąco jak ten gorący cobbler i gorące kakao
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
ale chatka to nie moje dzieło ;-)
OdpowiedzUsuńnatomiast słowa pochwały za cobbler przyjmuję z radością i dziękuję ;-)
Przed wrednym kolokwium trzeba pokrzepic sie czyms pysznym!
OdpowiedzUsuńJuż dawno chciałam coś takiego zrobić. Dobrze, że mi przypomniałaś. Pychota!
OdpowiedzUsuńBardzo proste, a smakuje i wygląda przepysznie! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
www.amatorskiegotowanie.blogspot.com
No właśnie, gdy kota nie ma, to robisz takie dobroci...
OdpowiedzUsuńjakby Kot mnie nie zostawił, to też by zjadł ;-)
OdpowiedzUsuńale to cudne!
OdpowiedzUsuń