No tak, ostatnio mieliśmy mało czasu. M. i K. heroicznie odnajdowali się w przeludnionym Wrocławiu pomiędzy watahami kibiców, zaś my z J. zajmowałyśmy się przygotowywaniem do opuszczenia Krakowa na czas wakacji, co oznaczało przede wszystkim wyjedzenie wszystkiego z lodówki (i zamrażarki!). Wykończyła nas też oczywiście sesja. Pomiędzy lekturą podręczników, skryptów, pism filozoficznych i przeprowadzaniem testów psychologicznych udawało nam się przyrządzić botwinkę albo odnalezione na dnie zamrażalnika mięsiwa, ale zasiądnięcie do napisania posta to było za wiele...
Teraz już spokojnie w domu mogę poświęcić się zastanawianiu się, co zrobić z wolnym czasem. Moim i Ani zdaniem najlepiej spożytkować go na gotowanie. Dzisiaj więc, nie przejmując się tym, że taras tonął w deszczu, postanowiłyśmy przyrządzić karkówkę z grilla. Podałyśmy do niej rabarbarowy chutney, a na deser - placek z rabarbarem. Kupiłyśmy cały kilogram rabarbaru, więc zostało nam go jeszcze na zrobienie galaretki z połowy porcji z owego przepisu. Mamy więc w lodówce bardzo dużo rzeczy z rabarbarem...
Przepis na ciasto rabarbarowe zaczerpnęłyśmy z Kwestii Smaku.
Jeśli zaś chodzi o danie główne, to również jest ono zainspirowane przepisem z tejże strony.
Karkówka z grilla:
3 duże kotlety z karkówki
zostawiłyśmy na kilka godzin w marynacie za następujących składników:
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka musztardy Dijon
1 duży ząbek czosnku
1/2 łyżeczki kuminu
szczypta cynamonu, szczypta ostrej papryki, szczypta soli, kurkumy, imbiru i pieprzu.
Wszystko wymieszać w misce i natrzeć tym mięso.
Grillować na mocno rozgrzanym grillu i podawać z ziemniakami i chutneyem!
Chutney rabarbarowy:
200 g rabarbaru
0,5 szklanki cukru
łyżka miodu
szczypta imbiru i łagodnej papryki w proszku
sól, pieprz
0,5 łyżki octu balsamico
Obrać i dość drobno pokroić łodygi rabarbaru. Zasypać w garnku cukrem i dodać miód oraz przyprawy, gotować około 7 minut, aż do miękkości. Dodać ocet i gotować jeszcze kilka chwil. I gotowe!
Smacznego życzą A. i Ania!
pyszny sposób na rabarbar :)
OdpowiedzUsuńU mnie też był rabarbar na śniadanko! A tutaj... wszystko bardzo smakowite.
OdpowiedzUsuńChantel, potwierdzam! pyszny! i to w dodatku niejeden! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAnka- Weganka, dziękujemy za komplement! Twoje śniadanie też pewnie smakowite!
Też robiłam chutney rabarbarowy w tym roku - pychotka! Proszę o oznaczenie wpisu zgodnie z zasadami akcji Grill 2012 - banerek lub link do zaproszenia z mojego bloga musi znajdować się w zgłaszanym wpisie. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńO, przepraszam! Baner zamiast w poście umieściłam z boku. Już teraz wszystko powinno być ok:)PS. Pozdrowienia dla miłośników rabarbarowego chutneya!
UsuńDziękuję za dodanie banerka we wpisie i zapraszam do dodawania kolejnych przepisów do akcji.
Usuńmniam mniam! mięcho!!!
OdpowiedzUsuń