sobota, 15 lutego 2014


Niektórym może się to wydawać urokliwe, inni  po prostu lubią się bać, ale prawda  jest taka, że to, co wisi w powietrzu jest zabójcze. To nie mgła, ale ani nie snujące się dymu obręcze, ale śmiercionośny smog (vel Smaug). Bardzo chciałabym zabrać moich przyjaciół na nieoczekiwaną wyprawę, mającą na celu znalezienie i zabicie go, ale on, jak w najlepszych horrorach, jest obecny głównie w naszych głowach, a nie na ekranie. 
 Może ktoś z nas napisze o tej sytuacji powieść z gatunku grozy, może kto inny wychowa swoje dzieci na walczących obywateli, ale na razie musimy się pogodzić z tym, że nie jesteśmy obsadą książki Tolkiena i jakoś z tym żyć.
Na pocieszenie zjedzmy ravioli z bobem!

Ciasto proponuję zrobić według przepisu stąd.
Farsz:
opakowanie mrożonego bobu
5 plastrów boczku
100 g sera blue
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, szałwia
odrobina ostrej papryki

Sos:
70 ml śmietanki kremówki
ser grana padano
szałwia

Bób obieramy, jeśli jest w skorupkach. Boczek podsmażamy na patelni, dodajemy bób i ser. Doprawiamy do smaku podanymi przyprawami. Trzymamy na małym ogniu aż bób będzie tak miękki, że będzie się rozpadał.
Nadziewamy tą mieszanką ravioli i gotujemy je w mocno osolonej wodzie.
W międzyczasie podgrzewamy śmietankę, dodajmy do niej sporą ilość startego grana padano i polewamy tym sosem gotowe ravioli.



Smacznego życzy A.!

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Cieszymy się i polecamy też bób z boczkiem na bruschettę:)

      Usuń
  2. Dziewczyno!! to danie jest po prostu wspaniałe!!
    Prawie tak dobre jak do niego komentarz. Pisz, pisz, pisz jak najwięcej!
    J.
    p.s. ja bobu nie rozgotowałam ale dałam all,dente. Dobre jak cholera.:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój bób też się całkiem nie rozpadł, ale nie był już też al dente, więc zdecydowanie można podawać jak kto woli:)

    OdpowiedzUsuń